12.03.2013

kim byłeś człowieku?

Wczoraj było ciężkie popołudnie. Na zajęciach kartkówka poszła prawie fatalnie, a prawie dlatego że dostałam 0,1/1 pkta. Nie mogłam sobie poradzić z zadaniem, a wszystko wyglądało w jak najlepszym porządku. Potem spóźnij się autobus i zwiększał swoje opóźnienie jak pociągi PKP. Zamiast jechać 10 min jechałam ponad 20. I nie mogłam pomóc kobiecie w autobusie, bo nie wiem gdzie jest radiowa. Wracając już z autobusu nie zauważyłam garbusa. Pokazał mi tylko swoją dupę na końcu ulicy i odjechał. Nie byłoby w tym nic żałosnego, gdyby to był new beetle, których pełno. Ale to był stary, poczciwy garbus! Kocham go. I moją życiową zachcianką jest takiego mieć. I chcę odwiedzić muzeum motoryzacji w Krakowie z takimi cudownymi staruszkami. 
A tak przy okazji Krakowa to chciałabym też iść na The Human Body Exhibition Polska. To jest fascynujące! Oddajesz kolesiowi swoje ciało, a on robi z nim co chce i pokazuje innym co mają w środku. A Ty patrzysz i myślisz: kim byłeś człowieku? Genialne. Jestem zachwycona.
Mam nadzieję, że wybranek mego serca nie zemdleje podczas zwiedzania. Nie obchodzi mnie to, musimy tam iść. Napaliłam się.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz