2.04.2013

oświeciło mnie

Już wiem dlaczego nie lubię świąt. Oświeciło mnie tak nagle, bo dawno już powinnam na to wpaść. Trzeba siedzieć z rodziną, a w tej rodzinie jest osoba, która doprowadza mnie do białej gorączki. Uważa się za najmądrzejszego i zawsze musi mieć rację, a w tym roku nawet wpierdalał się do wychowania cudzego dziecka i oczywiście zmyślał jakieś wychowawcze historyjki. Tylko tak się składa, że o swoim dziecku nic nie wie i traktuje je jak największego wroga. I oczywiście nie obyło się bez awantur. Głupich awantur na całe osiedle, przy ludziach. W dupie z takim człowiekiem!

Święta były fajne od momentu spędzenia ich z Mamą. Od razu człowiek jest wyluzowany, bo czuje się jej dobroć i miłość. Czyli moje święta trwały tylko pół wczorajszego dnia, ale to i tak dobrze, że aż tyle się uciułało. 

Jakie życie czasami byłoby prostsze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz