I jestem mniej narażona na chłam i ogłupianie. Chwała Ci za to. Dzisiaj kilka chwil przed "pudłem" (jakie niefortunne określenie na plazmę), doprowadziło mnie do czarnej rozpaczy, że ludzie oglądają takie rzeczy.
5 dni w domu i chcę spierdalać w podskokach. Nie mam siły na to wszystko co tu się dzieje. Nie mam siły na pretensje o tłuczenie ziemniaków, nie mam siły na jeżdżenie, nie mam siły na wymagania, nie mam siły na załatwianie, nie mam siły na ciągłe słuchanie o bólu, nie mam siły na cierpliwość, nie mam siły na brak wdzięczności.
Tyle mojego co impreza u Ciapka. A z niej tekst Matiszka o J.: (7 rano) "On o tej godzinie ma najwyższą grupę inwalidzką". I jego opowieść pokonania dresów ich własną bronią (czyt. kulą jednego z nich).
I dzisiejszy pobyt w B. Trochę rozluźnienia. Z A. to można się pośmiać. Muszę tam pojechać na noc z połówką. A. to na prawdę równa babka, z resztą PP też i dobrze, że się spotkali. Niech im miłość służy jak najdłużej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz