A to idealne podsumowanie moich ferii, bo to sprawiało mi największą przyjemność.
I wolne się skończyło. Na szczęście? Lubię tryb czegoś robienia o wiele bardziej niż nicnierobienia. Wtedy życie ma swój rytm.
Cieszę się, że wracam jutro do domu. Tak, mam dwa domy. Jeden rodzinny, a drugi dzielę z Wybrankiem mego serca. Czasem mam jednego dość i marzę o drugim, i na odwrót. Dzisiaj już chcę stąd jechać. Mam dość przebywania tutaj.
Jestem ogromnie dumna z Justyny Kowalczyk. Pokazała niesamowity hart ducha. Popłakałam się ze wzruszenia, gdy zdobywała medal. Pięknie to zrobiła.
Kamil Stoch też spisał się na medal.
GRATULUJĘ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz