29.03.2015

NA JAREMO, czyli kolejny wielkopostny bal przebierańców.

Bal odbył się jakieś  2 tygodnie temu. Zaczyna szturchać coś moje sumienie, że ta impreza zawsze jest w Wielki Post. Hm...

Szczerze to przez jakieś pół imprezy nie bardzo miałam humor na zabawę. Może dlatego, że non stop ktoś podchodził i zmieniał piosenki w połowie ich trwania! Jak ja tego szczerze nienawidzę. Drugie pół bawiłam się całkiem nieźle. Koniec przyszedł niespodziewanie, bo zaczęły się burdy. Natomiast po tym jak opadły emocje mieliśmy niezłą bekę z tego co się wydarzyło.

Ale usłyszałam bardzo miłe słowa od Dominiki. Że jestem taka fajna i od razu mnie polubiła. Tak cieplutko mi się zrobiło na serduszku, ale nie wiedziałam co powiedzieć! Też ją lubię, ale co nagle miałam odpowiedzieć: ja Ciebie też? Nie jestem zbyt wylewna... Przytuliłam się.

Aaa... Byłam mimem.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
#niesfornaszelka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz