2.06.2015

Dlaczego Lwów?

Bo jest to piękne miasto z międzynarodową duszą. Czas się tam zatrzymał i dobrze jest zatrzymać się razem z nim. Można poczuć się i czuć lepiej. Na prawdę Lwów warto obejrzeć i poczuć osobiście. Polecam!

Tam gdzie ja byłam, wszędzie były kamienice. Nawet jeśli nie były odnowione miały swój urok. Ukraina nie jest bogatym krajem i chyba trudno jej inwestować w restaurowanie budynków, nawet jeśli są one na liście UNESCO. Jeszcze szczególnie teraz, gdy na wschodzie trwa wojna. Starówka jest jeszcze jako tako odnowiona, ale im dalej tym tego mniej albo wcale. A kawał historii za tym stoi.

Na rynku i uliczkach odchodzących, a nawet trochę dalej jest pełno różnych knajpek. Myślę, że wiąże się to też z tym, że sąsiadują ze Starówką byłe dzielnice np. Ormiańska czy Żydowska. Każda z knajp jest inna, każda wyjątkowa. A najważniejsze, że żadna w stylu białego wystroju dzisiejszych modnych, jednakowych knajp.

Tramwajowe opowieści
Kasowniki. Stary typ jak szlak i jeszcze poinstruowanie przez miejscowch, jak kasować. Bilet do kasownika wkłada się poziomo, nie pionowo. Co jeszcze z tramwajki? Ludzie chcąc kupić bilet podają pieniądze do przodu, które "idą" przez każdą osobę prowadzącą do tramwajarza/tramwajarki. Po zakupie biletu, przez każdą jedną osobą "wraca" on do odpowiedniej osoby.



Co warto zobaczyć z tego co ja widziałam (nie było tego dużo, bo mieliśmy na zwiedzanie 1 dzień): 
  • Starówkę - trudno tu nie trafić
  • Kopiec Unii Lubelskiej - piękna panorama Lwowa
  • Cmentarz Łyczakowski i Cmentarz Obrońców Lwowa, znany nam bliżej jako Cmentarz Orląt Lwowskich
  • Gmach Opery - podobno też warto udać się obejrzeć jakąś operę, gdyż ceny biletów są bardzo korzystne, a strój nie musi być bardzo elegancki
  • Katedra Ormiańska - jest piękna, a obraz pogrzebu jakiegoś ważnego jegomościa, szczególnie

Co, gdzie i jak?
  • Dom Legend - każde piętro tego miejsca jest stylizowane na inną legendę Lwowa, a przy wejściu wita nas Pan (chyba) Kominiarz, a na dachu możemy popływać trabantem i obejrzeć świat z góry
  • Manufaktura Czekolady - ma filię także w Krakowie, a ja jestem ciekawa czy ceny w tych dwóch miejscach jakoś znacząco się różnią
  • Kopalnia Kawy - kawiarnia, w której można zobaczyć skąd Lwów bierze kawę
  • Restauracja Gruzińska - znajduje się dalej od rynku, ale warto odwiedzić i spróbować gruzińskich potraw
  • Restauracja Żydowska - nie trafiłam tam, ale podobno bardzo dobra maca z różnymi dipami, do tego wódeczka i można targować się o cenę
  • Chleb i Wino - jedyna restauracja, gdzie menu było pisane po polsku, a nie cyrilicą
  • Kumpel - bar/pub ze swoimi piwami
  • Masoch - knajpa od Leopolda Rittera von Sacher-Masocha (od którego nazwiska pochodzi masochizm), jeśli tylko chcesz możesz w tym miejscu dostać pejczem
  • Lampa naftowa - muzeum-kawiarnia poświęcona wynalezieniu lampy naftowej
  • Puzata Chata - miejsce w którym można smacznie i nie drogo zjeść, nakładasz sobie to na co masz ochotę i potem Cie kasują
I wiele wiele innych, do których nie udało mi się trafić, a na pewno są jeszcze jakieś perełki.
 

Ciekawostki:
  • Lwowiacy słyną z zamiłowania do kawy
  • Pogoda kawowa = pogoda barowa
  • W każdym miejscu jest ekspres i można kupić kawę
  • Menu zawsze pisane cyrilicą, czasem trafi się po angielsku, a już po polsku to wyjątek
  • Bez problemu można się dogadać (np. pol. dzień dobry, ukr. dobry den)
  • Ukraińcy muszą posiadać wizę, aby wjechać do Polski. Aby ją dostać muszą wnieść pełno różnych dokumentów np. ile zarabiają (sprawdzenie czy nie wyjeżdżają w celach zarobkowych), i nie kosztuje to mało na warunki ukraińskie (35 EUR)
  • Zarobki na Ukrainie to średnio 3300 UAH, pan ochroniarz w hotelu zarabia10 UAH/h
  • W pizzerii podobno można zjeść także co innego niż pizzę, a ceny są studenckie
  • Samochody parkują na środku ulicy 
  • Polacy (niestety) trzepią na granicy
  • Można przewieź 40 sztuk papierosów, 1 litr wódki, 2 litry wina i 5 litrów piwa
  • Więcej rzeczy nie pamiętam

Czy wyjazd do Lwowa się opłaca?
Zacznę od tego, że kurs hrywny jest teraz bardzo dobry (1 UAH - 0,20 PLN). Można wymienić pieniądze w Polsce, ale bardziej opłaca się zrobić to na miejscu. Za różnicę (na 50zł) można kupić obiad. Warto sobie wziąć jakieś 100 hrywien, aby mieć na tramwajkę, taksę czy jakiś inny środek transportu.
  • Hotel (Ekotel powstały na Euro 2012) do 180 UAH
  • Bilet tramwajowy 2 (ulgowy), 4 (normalny) UAH
  • Obiad 50-70 UAH
  • Piwo w barze  20-40 UAH
  • Szisza w barze 250 UAH
  • Nemiroff niecałe 50 UAH
  • Każda inna wódka też w takiej cenie 50 UAH
  • Taksa 40-50 UAH
  • Czekolada w Manufakturze 50 UAH, czekoladki 4-8 UAH
  • Kwas chlebowy (2l) do 18 UAH 
  • Papierosy: Westy czerwone 14 UAH, Marlboro 20 UAH 
I jak już ktoś jedzie na Ukrainę niech nie zachowuje się jak pieprzony burżuj z Zachodu. 


Ciąg dalszy nastąpi...

1 komentarz: