Nikt nie będzie posługiwał się moją obecnością do swoich własnych zakłamań! Ona wysłała mnie jako delegację?! Oni wysłali mnie jako delegację?! Kpina. Chyba komuś się coś pomieszało w głowie, że może wykorzystywać moją osobę do ocieplenia swojego wizerunku. Nie, nie, nie, nie... Nie było Cię i koniec kropka. Ja byłam, bo CHCIAŁAM. A całą sobą krzyczę: pieprz się.
Wszystko mi się sypie. Plany, tak jak ma być i tak jak ja chcę. Nienawidzę, gdy moje ustalenia, nawet te najprostsze, idą w kąt. Czuję się wtedy rozgoryczona, bo burzą mi się klocki w głowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz