18.06.2013

wtedy tak, proszę bardzo

Potępiam samobójców. Są tchórzami, uciekają tam skąd nie ma powrotu, są pieprzonymi egoistami nie zważającymi uwagi na innych. Wybierają najprostsze rozwiązanie, bo zabić może się każdy głupi. A jak mnie doprowadza do szału jak ktoś mówi, że samobójcy są odważni! Jaka odwaga?! Odwagę trzeba mieć by żyć, a nie zawisnąć na stryczku. Życie potrafi dać w kość, ale jest piękne. Po co z tego rezygnować?

Jednak, gdy ktoś wie o swojej niedalekiej śmierci? Jest chory czy coś. Zostało niewiele czasu. W cierpieniu, bólu, mękach. Rodzina i najbliżsi są świadomi i gotowi na śmierć (nie, na to nigdy nie jest się gotowym). Czy w takim przypadku nie lepiej by było chociaż trochę przejąć kontrolę nad swoim życiem i wybrać miejsce (swoje ulubione) i sposób w jaki Śmierć po nas przyjdzie? Czy w takim przypadku nie lepiej pozwolić sobie umrzeć na własnych warunkach? Wtedy tak, proszę bardzo.

Polecam film pt: "Trzecia gwiazda".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz