19.01.2013

pod kołdrą mnie nie widać

Sesja otwiera swoje drzwi już za 2 dni, a jeden przedmiot wywołuje niepokój w moim  sercu. Jest to TCiM. Nie zaliczyłam 1.kolosa, mimo że wiedziałam jak krok po kroku zrobić zadanie, bo się zacięłam. Teraz czeka mnie 2. kolos + poprawa 1. kolosa. A i jeszcze egzamin. Nie jest to proste, ale aż tak żeby tego nie zaliczyć?! Chciałabym, żeby mi się udało, bo nie mogę znieść frustracji, że coś mi nie wychodzi. Zawsze było tak, że wcześniej czy później, z lepszym lub gorszym efektem dawałam radę. Wiem, że to nie koniec walki, ale czuję się zrezygnowana. 
Muszę spiąć dupę! Dam radę i chwycę ten semestr za mordę i go pokonam. Bez warunku!

Wczoraj zasnęłam z samotnością w sercu. Nie sama, z samotnością. Czasem tak się zdarza. Szczególnie, gdy się zamknę w środku i nie mogę się otworzyć. Chowam się pod kołdrą (nie widać mnie!) i myślę, że cały świat mnie nie dotyczy. A wtedy tak bardzo potrzebuję przytulenia, a słowo z moich ust na ten temat nie wyjdzie. Trudno w tym świecie upartemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz