1.01.2013

w końcu na początku

I tak na początku tego roku w końcu udało mi się założyć bloga. Najpierw roiło się coś w głowie, potem już się coś tworzyło, ale się pokomplikowało przez nieuwagę, a jak wiadomo najtrudniej wymyślić nazwę. 

I jestem. 
Aby wyrzucić wszystkie myśli co cieszą, gnębią, krzyczą, doprowadzają do łez, zadziwiają, intrygują, powodują uśmiech, bolą, rozśmieszają.

Szczęśliwego 2013!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz